środa, 4 marca 2015

Boris Akunin, Świat jest teatrem, 10/52


O Borisie Akuninie słyszałam dużo dobrego, podobnie jak o jego superbohaterze Eraście Fandorinie, wymienianym jednym tchem z Herculesem Poirot, Sherlockiem Holmesem czy Philipem Marlowem. Gdy na półce z książkami u znajomych mój ciekawski wzrok napotyka na „Świat jest teatrem”, uznaję to za ostateczne przeznaczenie, pożyczam.

Zaciekawia mnie pseudonim pisarza (prawdziwe imię i nazwisko Grigorij Czchartiszwili). Czy nawiązuje do anarchisty Michaiła Bakunina? Google search podpowiada że pseudonim „Akunin” można również z japońskiego (Akunin jest japonistą)  przetłumaczyć jako „łotr”. Hmmm, ciekawa koncepcja, w sam raz dla autora kryminałów. Za taką grą czai się obietnica innych dalszych gier pisarza z czytelnikiem. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię, kiedy pisarz sobie z czytelnikiem p o g r y w a.

Z okładki dowiaduję się że „Świat jest teatrem” to trzynasta powieść sensacyjna o przygodach detektywa Erasta Fandorina. Być może zaczynanie przygody z Fandorinem od trzynastej powieści z serii nie jest najlepszym pomysłem, ale cóż, słowo się rzekło, książka pożyczona….Mogło być jeszcze gorzej (Akunin zaplanował szesnaście tomów z cyklu o Fandorinie). Liczba ta nie jest przypadkowa. Podobno pisarz w swoich studiach nad literaturą przedmiotu zidentyfikował szesnaście typów powieści kryminalnej. Każda powieść o Eraście Fandorinie ma być napisana według innego schematu. "Świat jest teatrem" to tzw. theatrical mystery,  "teatralna zagadka".

Rzecz ma miejsce w 1911 roku w Moskwie. Czytelnikowi zostaje przedstawiony detektyw Erast Piotrowicz Fandorin, który z miejsca jawi się jako nietuzinkowa oraz arcyciekawa postać. Detektyw dość szybko zakochuje się w Elizie Altairskiej-Lointaine, pierwszej aktorce teatru Noe Noewicza Arka. Jego wybranka serca okazuje się być jednak kobietą fatalną, wokół której popełniane zostają coraz to nowe tajemnicze zbrodnie. Wyjaśnić je musi oczywiście Fandorin, którego zakochanie bynajmniej nie pozbawia pełni władz umysłowych oraz odbywa się bez uszczerbku dla jego wrodzonej czujności oraz błyskotliwości.  Razem z detektywem (który niejako btw debiutuje na kartach powieści jako dramaturg) wchodzimy za kulisy moskiewskiego świata teatralnego, z jego wielkimi namiętnościami, barwnymi osobowościami oraz zawiłymi intrygami. No i oczywiście rozwiązujemy misternie skonstruowaną zagadkę kryminalną. Całą historię poznajemy z  perspektywy zarówno Romea jak i Julii, tzn Fandorina oraz Elizy Altairskiej-Lointaine.

Powieść jest wyrafinowana stylistycznie oraz  bardzo klimatyczna, a przy tym wszystkim dość zabawna. Trafnie jak sądzę oddaje ducha tamtych czasów i atmosferę carskiej Rosji. Wszystko jest w niej bardzo wysmakowane  oraz dopracowane w szczegółach.  Za to chapeau bas.  

Całość wciąga, nie zmuszając oczywiście do głębokich rozważań nad sensem wszechrzeczy. Mnie książka nie zachwyciła, wydała mi się dość anachroniczna, nawet pomimo swojej stylizacji na powieść XIX wieczną. Oceniam ją jako poprawną.  Ale dam duetowi Akunin&Fandorin jeszcze jedną szansę….Może to ta trzynasta powieść…?


Ogólna ocena: 3.5/6

Boris Akunin, „Świat jest teatrem”, Świat Książki, Warszawa 2012.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz