Po każdą nową książkę
Nicka Hornb’yego, jednego z moich ulubionych pisarzy, pędzę i biegnę, pełna nadziei i niemal pewna że jej lektura dostarczy mi fantastycznej
rozrywki. Pobiegłam zatem i po „Funny girl”, tym szybciej, że od wydania ostatniej
książki pisarza minęło pięć lat. Następnie przeczytałam, bardzo
dobrze się przy tym bawiąc, do czego i Was serdecznie zachęcam. Poniżej krótkie
uzasadnienie dlaczego.
Książkę warto
przeczytać nie tylko dlatego, że Nick Hornby to jeden z najpopularniejszych
pisarzy brytyjskich, autor bestsellerów, takich jak „Wierność w stereo”, „Był
sobie chłopiec”, czy „Juliet, naga”. Ja osobiście zawsze sięgam po książki ulubionych pisarzy z mieszanką uczuć - z jednej strony z ekscytacją, ale też i z niepokojem - czy książka będzie mi się podobać równie jak poprzednie? Brzemię autora
bestsellerowych powieści rozrywkowych - a takie niewątpliwie nosi Nick Hornby - czasami musi być bardzo ciężkie do udźwignięcia....
Dla Nicka Hornby'ego na szczęście na razie takie nie jest, czego dowodzi jego najnowsza książka. "Funny girl" to powieść inteligentna, dowcipna, a do tego wszystkiego jeszcze mądra. Ponadto, zgodnie ze swoim tytułem, książka jest
naprawdę zabawna – o ile lubicie ten specyficzny brytyjski rodzaj poczucia
humoru (wiem, uwielbiacie go, każdy go uwielbia).
"Funny girl" to opowieść o perypetiach Sophie Straw, a właściwie Barbary Parker. Dziewczyna, śniąc
o karierze w branży rozrywkowej, porzuca
swoje rodzinne Blackpool, by wyjechać do Londynu i zacząć walczyć o realizację
własnych marzeń. Jej talent, uroda oraz splot szczęśliwych okoliczności pozwalają
jej na osiągnięcie wymarzonego celu. Zostaje gwiazdą telewizyjnego serialu, a co za tym idzie
celebrity Londynu lat 60tych. A były to złote czasy telewizji: każdy miał już
wtedy telewizor, a w nim tylko dwa kanały. Występowanie w serialu, a zwłaszcza
w serialu komediowym niemal natychmiast czyniło z aktora rozpoznawalną megagwiazdę
(nie tak jak dziś, kiedy gwiazdy seriali stają się rozpoznawalne dopiero po tym,
jak wystąpią w „Tańcu z gwiazdami 20”, o ile ktoś jeszcze ogląda ten program). Serial,
w którym Sophie zaczyna występować, to nie jest taki po prostu zwykły serial komediowy.
To zwierciadło w którym odbija się społeczeństwo, a jednocześnie narzędzie do
jego kształtowania. Losy serialowych bohaterów są kanwą dla przedstawienia
głębokich podziałów wewnątrz brytyjskiego społeczeństwa (na Londyn i prowincję,
na wykształconych na elitarnych uczelniach i tzw plebs, torysów i laburzystów…)
oraz opisu przemian tego społeczeństwa na wielu płaszczyznach, poczynając od kwestii
politycznych, poprzez życie społeczne, aż po sprawy obyczajowe jak stosunek do
homoseksualizmu, rasizm czy feminizm. Z tej perspektywy „Funny girl” to coś
więcej niż po prostu kolejna lekka, łatwa i przyjemna książka. To również książka o
szukaniu życiowej drogi, dokonywaniu wyborów i determinacji. Pochodząca z
prowincji Sophie o nie najlepszym akcencie (rzecz nie bez znaczenia w
snobistycznych Londynie) znajduje w
sobie dość odwagi i siły by realizować swoje marzenia. Tak jak zauważa Sophie
pod koniec książki, najważniejsze w życiu jest to, żeby próbować. Działać.
Podejmować próbę. I starać się robić to, co się kocha. Simple as that…? Amen.
Kiedy piszę, że książka jest zabawna, znaczy to dla mnie naprawdę dużo. Mój Mąż spodobał mi się właśnie dlatego, że był bardzo zabawny (choć on sam nie był zbyt zachwycony tym moim wyznaniem :).
Nick Hornby, "Funny girl"
Dzięki! Po takiej opinii już wiem jak spędze najbliższy weekend;) Czekam na kolejne propozycje!
OdpowiedzUsuńDzięki! Po takiej opinii już wiem jak spędze najbliższy weekend;) Czekam na kolejne propozycje!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo intrygująco! :)
OdpowiedzUsuń